
Gdy zaczynasz przygodę z oszczędzaniem, pojawia się pytanie: w co zainwestować? Zanim jednak zaczniesz swoją przygodę z inwestowaniem, według teorii finansów osobistych musisz zbudować sobie poduszkę finansową. Jest nią fundusz awaryjny, wynoszący od 3 do 6 krotności twoich miesięcznych wydatków.
Nie ma przecież alternatywy dla poczucia bezpieczeństwa, jakie zapewnia świadomość, że masz gdzieś schowaną gotówkę, do której zawsze masz dostęp. Brzmi rozsądnie, prawda? Może i brzmi – ale każdy, kto zbudował fundusz awaryjny powie Ci, że…
Co tu znajdziesz?
Łatwo powiedzieć, ciężej zrobić
Rosnąca liczba ekspertów ma wątpliwości co do tego, czy należy budować poduszkę finansową w postaci specjalnie wydzielonego i dostępnego w każdym momencie funduszu.
Podejście, które przez dwadzieścia lat cieszyło się ogromnym uznaniem, zarówno wśród środowiska naukowego, doradców finansowych, jak i blogerów, zajmujących się finansami osobistymi, jest coraz częściej kwestionowane. Ale nie chodzi tu wprawdzie o potępianie zabezpieczania się przed nagłymi wydatkami.
Chodzi o to, że samo zgromadzenie funduszu awaryjnego może nie dawać tak dużego bezpieczeństwa, jak się powszechnie uważa. Są to pieniądze, które muszą być w ciągłej dyspozycyjności, a mimo to rzadko się je wykorzystuje. Konieczność utrzymywania tych środków w ciągłej dyspozycji bardzo ogranicza wachlarz możliwości ich lokowania.
Co więcej, budowa funduszu awaryjnego opóźni początek inwestowania. Kolejną kwestią jest to, że bardzo często wypadki, które się zdarzają, mocno przerastają poduszkę finansową. Ale przyjrzyjmy się tej kwestii dokładniej.
Zamierzasz wziąć kredyt hipoteczny?
Nie stresuj się! Przejdźmy przez to razem! Pomogę Ci znaleźć idealnie dopasowany do ciebie kredyt. Kliknij poniżej, aby dowiedzieć się więcej.

Zacznijmy od początku: jak zbudować poduszkę finansową?
Zanim zaczniesz myśleć o inwestowaniu wskazane jest najpierw przemyślenie kwestii zarządzania ryzykiem. Ważnym elementem strategii zabezpieczenia finansowego jest fundusz awaryjny. By go zbudować, musisz sobie odpowiedzieć na pięć kluczowych pytań.
Jeżeli masz swój plan finansowy, odpowiedź nie sprawi ci problemu. Jeżeli nie masz – najpierw musisz zgłębić, zastanowić się i wdrożyć w życie fundamenty finansów osobistych.
- Jakie są twoje miesięczne wydatki?
- Co ci się może stać (na jakie ryzyka jesteś narażony)?
- Jaka jest twoja wartość na rynku pracy?
- Jaki posiadasz majątek i jak bardzo jest on płynny?
- Jaki jest koszt alternatywny opóźnienia inwestycji?
Gdy już sobie na nie odpowiesz, pora na jeszcze jedno ważne pytanie.
Czy jesteś gotowy do budowania funduszu awaryjnego?
Po pierwsze, spłata długów, których oprocentowanie przewyższa stopę zwrotu z inwestycji, jaką spodziewasz się osiągać. W większości przypadków są to wykorzystywane debety na rachunkach czy kartach kredytowych i kredyty gotówkowe.
Są też jednak osoby, które nie tolerują ryzyka finansowego do tego stopnia, że takim zadłużeniem będzie dla nich nawet kredyt hipoteczny. Choć rzadko się to zdarza u osób z rozwiniętą świadomością finansową – taka całkowita awersja do kredytów wiąże się raczej z brakiem wiedzy finansowej, a w szczególności brakiem wiedzy o tym jak działają kredyty.
Gdy zajmiesz się już spłatą długów z wysokim oprocentowaniem, upewnij się, że jesteś odpowiednio zabezpieczony przed ryzykiem wypadków i chorób. Dobrze skonstruowana strategia inwestycyjna powinna być realizowana zgodnie z planem finansowym.
Jeżeli nagle będziesz zmuszony do rozmontowania swojego portfela, bo będziesz pilnie potrzebował pieniędzy na leczenie – cały wysiłek pójdzie na marne.

Nie tylko nie zrealizujesz założonego celu w strategii inwestycyjnej, ale możliwe jest nawet, że wyjmiesz mniej pieniędzy niż włożyłeś. Nie łącz więc ze sobą inwestowania z zabezpieczeniem finansowym: inne instrumenty zabezpieczają przed ryzykiem, a inne pozwalają budować majątek.
Ubezpieczenia traktuj jak fundamenty, a inwestycje jak budynek. Szkoda by luksusowa rezydencja za 2 miliony się zawaliła, bo poskąpiłeś 50 tysięcy na wylewce, prawda? Dlatego też zanim zaczniesz budować portfel inwestycyjny wart kilkaset tysięcy złotych, odpowiednio się zabezpiecz, nie tylko przed ryzykiem finansowym, ale też gospodarczym.
Spłata długów zakończona, jesteś już zabezpieczony przed podstawowymi ryzykami, a więc teraz możesz zbudować swoją poduszkę finansową. To jest bowiem najlepszy sposób zabezpieczenia się przed ryzykiem finansowym: kryzysami gospodarczymi, utratą pracy i innymi, ciężkimi do przewidzenia ryzykami, a nie pokrywanymi przez ubezpieczenia.
A może zamiast poduszki finansowej karta kredytowa?
Zanim jednak zaczniesz, warto przyjeć się alternatywnemu rozwiązaniu, jakim jest „awaryjna” karta kredytowa. Polega to na tym, że zamiast oszczędzania na czarną godzinę, bierzesz kartę kredytową, którą będziesz mógł w owej czarnej godzinie wykorzystać. Z pozoru wydaje się, że awaryjna karta kredytowa jest droższa niż poduszka finansowa, ale warto się temu przyjrzeć.
Trzymanie 15 tysięcy złotych na lokacie oprocentowanej na poziomie 3% daje ci 37 złotych odsetek miesięcznie. Karta kredytowa to z kolei nie tylko brak odsetek, ale bywa czasami, że też i koszt. Bez problemu można znaleźć darmowe karty kredytowe, ale są i takie banki, gdzie kosztują one 5 do 20 złotych miesięcznie.
Trzydzieści siedem złotych to jeszcze niewielka różnica, chociaż i ta kwota po trzech latach wyniesie już ponad 1300 złotych. Prawdziwy problem się jednak pojawia, gdy trzeba skorzystać z „awaryjnej” karty kredytowej. Wtedy nawet darmowa karta kredytowa przestaje być darmowa – bo pojawiają się odsetki.
A może znasz kogoś, kto myśli o kredycie hipotecznym?
Poleć mnie tej osobie lub przekaż mi jej dane kontaktowe, a podzielę się z tobą moim wynagrodzeniem!

Historia wypadku Damiana na snowboardzie
Oto Damian. Damian jest sprzedawcą w prestiżowym salonie meblarskim, a prywatnie fanem snowboardu. W pracy musi się dobrze prezentować. W lutym, śmigając na desce w Zieleńcu, nastolatka zajechała mu drogę. Niebezpiecznie zahamował, skręcił kostkę, ale co gorsza – wybił sobie górną dwójkę.
Damian jest dobrze zabezpieczony finansowo – ma polisę na życie (suma ubezpieczenia: 300 tysięcy), od poważnych zachorowań (100 tysięcy) oraz następstw nieszczęśliwych wypadków (100 tysięcy). Ubezpieczyciel stwierdził 1% uszczerbek na zdrowiu i wypłacił 1000 złotych odszkodowania.
Damian nie może sobie pozwolić na plombę w widocznym miejscu; zawsze dbał o zęby i jest pewien, że piękny uśmiech odpowiada za połowę jego sprzedaży. Musi więc wstawić wysokiej jakości implant, co kosztuje go 6 tysięcy złotych. Rehabilitacja skręconej kostki kosztuje łącznie 800 złotych.
Damian musi więc ponieść 5800 zł kosztów tego wypadku z własnej kieszeni – i wszystko w ciągu dwóch tygodni, by jak najszybciej móc wrócić do pracy.
Wariant z funduszem awaryjnym
Damian posiada poduszkę finansową w wysokości 15.000 złotych. Jako że jest świadomy finansowo, to oszacował swoją tolerancję ryzyka i uznał, że bezpieczne fundusze inwestycyjne (klasa ryzyka 1) są idealne do trzymania środków, do których trzeba mieć łatwy dostęp. Wypłaca część pieniędzy ze swojego funduszu inwestycyjnego i dwa dni po wypadku zabiera się za leczenie zęba i rehabilitację kostki. W przyszłym miesiącu wypłaca dodatkowe 300 złotych, by uzupełnić brak premii, której nie dostaje, gdy jest na zwolnieniu.
Dzięki temu styl życia Damiana nie ulega żadnej zmianie. Po powrocie do pracy, Damian zmniejsza składkę w swoim średnioterminowym programie inwestycyjnym o 200 złotych, i pieniądze przeznacza na odbudowę funduszu awaryjnego. Po 31 miesiącach fundusz jest odbudowany.

Wariant z awaryjną kartą kredytową
Damian ma kartę kredytową „na wszelki wypadek”. Płaci nią za leczenie zęba i rehabilitację kostki. W przyszłym miesiącu wspomaga się nią, by utrzymać swój poziom życia na obecnym poziomie (300 złotych).
Po powrocie do pracy, rozkłada zadłużenie na karcie na raty i zmniejsza składkę w swoim średnioterminowym programie inwestycyjnym o 200 złotych. Po 37 miesiącach spłaca zadłużenie na karcie (36 rat po 200 złotych i jedna rata 112 złotych).
I co lepsze, awaryjna karta kredytowa czy poduszka finansowa?
W tym przypadku, dodatkowy koszt skorzystania z karty kredytowej w porównaniu do poduszki finansowej wynosi 1212 zł.
Jak widzicie, decyzja o tym, jak zabezpieczyć się przed wypadkami wymaga policzenia nie tylko tego, ile kosztuje dana opcja miesięcznie, ale też tego, ile będzie kosztowała konieczność skorzystania z tych zabezpieczeń. W tym przypadku bardziej opłacalna z punktu widzenia finansowego okazała się poduszka bezpieczeństwa, ale nie zawsze tak jest.
W tym artykule niestety zabrakło mi miejsca, ale by dobrze porównać oba rozwiązania, to trzeba też dobrze zastanowić się nad kosztem alternatywnym.
By zbudować poduszkę finansową, musisz odpowiednio ustawić swój plan finansowy. Jeżeli twoja strategia finansowa zakłada średnioważoną stopę procentową 8%, to wkładanie kilkunastu tysięcy na instrumenty oprocentowane na poziomie 3% to znaczny koszt alternatywny. Pamiętaj, że wartość pieniądza spada w sposób ciągły i oprocentowanie 3% tak naprawdę pozwala wyłącznie na utrzymanie wartości kapitału.

W takim wypadku okazuje się, że środki na funduszu awaryjnym nie dają ci 37 złotych miesięcznie (nominalne odsetki), a kosztują cię 63 złote miesięcznie utraconych odsetek. Bo przecież mógłbyś te 15,000 włożyć do swojego programu inwestycyjnego, i zamiast 37 złotych mieć 100 zł miesięcznie. W takim przypadku taniej wychodzi karta kredytowa.
Skoro przewaga poduszki finansowej nad kartą kredytową to 1212 zł, to można łatwo policzyć (1212/63), że jeżeli spodziewasz się wypadku częściej niż co 19 miesięcy, to lepiej zbudować poduszkę finansową, jeżeli jednak takie wypadki zdarzają ci się rzadziej niż co 19 miesięcy, to lepiej wykorzystać kartę kredytową.
Co tu się zadziało? Ano zadział się koszt alternatywny. Jeżeli pierwszy raz spotykasz się z tym pojęciem, to w tym artykule dowiesz się czym jest koszt alternatywny.
Ile powinien wynosić fundusz awaryjny?
Przed jakim ryzykiem chcesz się zabezpieczyć?
Nigdzie nie ma tak dobrych danych o bezrobociu jak w Stanach. Odkąd Department of Labor zaczął gromadzić dane (a było to w 1948 roku), średnie trwanie bezrobocia oscylowało pomiędzy 10, a a 20 tygodniami (minimum 7,1 w lipcu 1952 roku). Aż do kryzysu gospodarczego z 2008 roku. W wakacje 2011 roku średnia wystrzeliła do 40 tygodni.

Każdy sam musi ocenić, jak długo może pozostawać bez pracy, dane statystyczne są jednak ogromną pomocą. Te dane z USA, które mówią, że przez większość badanego okresu, średnie bezrobocie wynosiło od dwóch i pół do pięciu miesięcy, stały się podstawą do określenia, że fundusz awaryjny powinien pozwolić na utrzymanie się przez trzy do sześciu miesięcy.
Trzeba pamiętać, że powyższe dane są oparte na średniej. Przekładając to na polskie realia, programista PHP z Krakowa średnią zaniży, a krawiec z Zielonej Góry zawyży. Im twoje kompetencje są bardziej poszukiwane w obecnej gospodarce, tym krótszy okres możesz wziąć pod uwagę, przy liczeniu wartości funduszu awaryjnego, który musisz zbudować.
Podobnie: im większe masz oczekiwania, tym dłużej będziesz szukał pracy, a więc i wyższy powinien być twój fundusz awaryjny.
Jak policzyć wysokość funduszu awaryjnego?
By szybko policzyć jakiej wysokości poduszkę finansową powinieneś zbudować, możesz skorzystać z kalkulatora Davida Welivera. Ale jakby nie patrzeć, kalkulator tutaj wcale nie jest potrzebny. Musisz po prostu pomnożyć twoje miesięczne wydatki przez liczbę miesięcy, przez które będziesz szukał pracy.
Czy na pewno chcesz skorzystać z własnego kapitału?
Liz Pulliam Weston uważa, że nie należy skreślać z góry kart kredytowych jako alternatywy dla funduszu awaryjnego. Budowa poduszki finansowej w wysokości trzymiesięcznych wydatków może zająć kilka lat. Wiąże się też z dużym kosztem alternatywnym: zamiast inwestować, trzeba oszczędzać za pomocą mało efektywnych instrumentów.
A nawet jeżeli fundusz awaryjny ma się docelowo składać z łatwodostępnej gotówki, pani Weston proponuje wykorzystać kartę kredytową jako przejściowe zabezpieczenie, do momentu zgromadzenia funduszu awaryjnego.

Dalej idzie David Chilton, który pisze w „The Wealthy Barber”, że nie jest przeciwko funduszom awaryjnym, ale lepiej według niego zgromadzić 2-3 tysiące dolarów, zamiast 10.000. Jeżeli natomiast ktoś boi się większych wydatków, powinien zabezpieczyć się kartą kredytową lub debetem na rachunku na 10 tysięcy.
Badania bowiem dowiodły, że większość przejściowych problemów finansowych wymagała sięgnięcia jedynie po część funduszu awaryjnego.
Jaka jest właściwa odpowiedź?
Właściwa odpowiedź to ta, której sam sobie udzielisz. Nie ma bowiem uniwersalnego rozwiązania dla każdego. Pewne jest to, że inwestowanie nie może być twoim pierwszym świadomym kontaktem z finansami osobistymi. Trzeba zacząć od przygotowania budżetu, zrobienia bilansu, wyznaczenia sobie celów i analizy ryzyka, a potem oszczędzania.
Tytułowe pytanie jest bardzo ważne. I każdy, kto chce inwestować, musi sobie na nie odpowiedzieć. Nie jest to proste, ponieważ stajemy pomiędzy dwoma trafnymi argumentami: z jednej strony nasza chęć inwestowania od już, od zaraz; z drugiej konieczność zabezpieczenia się przed ryzykiem.
Weź pod uwagę moc procentu składanego i to, że czas nie stoi w miejscu. Im wcześniej zaczniesz, tym lepiej, czas ma ogromny wpływ na wzrost twojego kapitału. Poza tym, może nie każdy powinien bezwarunkowo budować fundusz awaryjny?
Po co wkładać wszystkie oszczędności przez kilka lat na 3% lokatę, skoro można zainwestować w efektywniejsze instrumenty – takie jak fundusze, nieruchomości czy akcje? Nagłe wydatki są rzadkie, a ich rzeczywisty koszt jest nieprzewidywalny. Nie można założyć, że fundusz awaryjny w wysokości nawet dwunastokrotności wydatków zdoła je pokryć.
Z drugiej jednak strony, pomyśl o nieoczekiwanych wydatkach, które zdarzyły się tobie lub twoim znajomym. Od niespodziewanego leczenia kanałowego zębów, przez kłopoty z samochodem. Określ swoje własne ryzyko utraty pracy. Czy chciałbyś dzwonić po rodzinie i znajomych w nagłej potrzebie?
To, czy lepiej budować fundusz awaryjny w tradycyjny sposób i poświęcić na to rok, w którym to można już zacząć inwestować, czy zabezpieczyć się kartą kredytową, to naprawdę ciężkie pytanie. Ostateczna odpowiedź powinna być twoim własnym kompromisem pomiędzy jedną, a drugą stroną. Do tego, bardzo dobrze policzonym kompromisem.
Interesują cię inne tematy wpisów?